„Lipiec białowieski” jest miodem nektarowym, w którym przeważa pyłek pochodzący z lipy drobnolistnej (Tilia cordata). Pod nazwą „Lipiec białowieski” może być również sprzedawany miód nektarowo-spadziowy powstający w wyniku połączenia, ww. miodu nektarowego z miodem spadziowym iglastym lub liściastym. Miód spadziowy musi być w przeważającej części zbierany na ściśle określonych puszczańskich gatunkach drzew.
„Lipiec białowieski” jest to miód pszczeli występujący w dwóch naturalnych postaciach płynnej – zwanej „patoką” i stałej określanej jako „krupiec”.
W przypadku miodu nektarowego - nektar pochodzi z lipy drobnolistnej (Tilia cordata), która występuje w następujących dwóch typach siedliskowych lasu w Puszczy Białowieskiej.: LMśw (las mieszany świeży), LMw (las mieszany wilgotny). Miód nektarowy lipowy (NL) może mieć barwę bardzo jasną, prawie białą, poprzez nieco ciemniejszą aż do bursztynowej. Zapach miodu lipowego jest bardzo silny, podobny do zapachu kwiatów; smak słodki z nieco gorzkawym posmakiem, lekko piekący. Miód lipowy w temperaturze 10°C krystalizuje w ciągu kilku tygodni, ma konsystencję drobnoziarnistą. Pyłki kwiatów lipy powinny być pyłkami przewodnimi a ich udział we wszystkich pyłkach miodzie nie powinien być mniejszy niż 25%.
Lipiec Białowieski. Ten miód może produkować tylko ośmiu pszczelarzy.
Pasieka musi stać w puszczy, a miód musi być zasłoikowany w określonym przez pszczelarzy rejonie. Lipiec Białowieski jest nazwą ściśle określonego produktu, musi spełniać pewne warunki.
Banderola. Na niej jest numer pszczelarza i z którego roku miód. Pszczelarze, którzy przystępują do Lipca, wpłacają kaucję zabezpieczającą. Jeżeli coś zrobią nie tak, kaucja przepada, nie dostają banderoli.
Lipiec Białowieski w porównaniu do pozostałych miodów w Polsce, pochodzi z lipy drobnolistnej. Z jednego gatunku lipy. To całkiem inny miód, więc jeżeli coś się o nim wspomina, to musi być precyzyjny zapis. Możliwość produkowania tego miodu uzyskało tylko ośmiu na 60 członków Stowarzyszenia Pszczelarzy Rejonu Puszczy Białowieskiej.
Miód musi mieć banderolę. Ci, którzy uzyskują certyfikat na Lipiec Białowieski, otrzymują banderolę. Na banderoli jest numer pszczelarza i rok produkcji. Banderola jest ścieralna, na specjalnym papierze, samoprzylepna, gdy się ją przyciśnie, zmienia strukturę, więc już drugi raz nie może być użyta. Wykonana jest w stylu XIX-wiecznym, nigdzie tego się nie wydrukuje. Jest opracowana specjalnie, znajduje się tylko na jednym dysku i jeden tylko człowiek ma dostęp do tego dysku.
Miód jest pakowany również w drewniany kadłubek, ale w środku jest słoik. Sam kadłubek kosztuje 25 zł. Napis „Lipiec Białowieski”, to kolejne 15 zł, a więc jeżeli to prezent, można się wykosztować. Duży słoik 0,9 l kosztuje 35 zł. Tego miodu jest tak mało, że to prawdziwy rarytas. Pszczelarze muszą ustawić pasiekę do pewnego czasu, przed kwitnieniem naszej, puszczańskiej lipy. Oczywiście na wiosnę nie mogą dokarmiać pszczół syropem cukrowym. Rygory, jakie obowiązują pszczelarzy, którzy się zdecydują na Lipiec Białowieski, są bardzo surowe, a miód trzeba wysłać do badania. Lipiec Białowieski ma 25 proc. pyłku lipy drobnolistnej, a nie innych lip.
Na Listę Produktów Tradycyjnych wszedł Lipiec Białowieski w 2005 roku. Po trzech miesiącach został zarejestrowany. Jeśli chodzi o rejestr europejski, komisja stwierdziła, że nie widzi różnicy między puszczą, a laskami podwarszawskimi. Cały świat widzi, a oni nie. Komuś zależało na tym, aby ukrócić działania Stowarzyszenia Pszczelarzy Rejonu Puszczy Białowieskiej . Wycofali się w ubiegłym roku.
Wykonawca:
Stowarzyszenie Pszczelarzy rejonu Puszczy Białowieskiej w Hajnówce