Wsparcie dla hodowców pszczół / Strona główna <

Wsparcie dla hodowców pszczół

Unia Europejska zdecydowała o prowadzeniu przez kolejne trzy lata programu wsparcia hodowli pszczół


Na ratunek pszczołom



Ponad 30 mln euro rocznie wyniesie wsparcie dla hodowców pszczół z budżetu unijnego w latach 2011-2013. Polscy pszczelarze corocznie dostaną ponad 2,5 mln euro. Drugie tyle dołoży budżet państwa.

Pieniądze te będą wydawane przede wszystkim na zwalczanie warozy. (Waroza to najgroźniejsza choroba dziesiątkująca od lat ule, a czasami i całe pasieki). Ponadto z tych pieniędzy pszczelarze będą mogli finansować zasiedlanie uli, ich sezonowe przenoszenie, a także badania laboratoryjne i programy naukowo-badawcze.
Komisja Europejska zatwierdziła krajowe programy wsparcia pszczelarstwa złożone przez wszystkie 27 państw członkowskich UE. Ich wspólnym celem jest "poprawa produkcji i wprowadzania do obrotu produktów pszczelarskich w latach 2011-2013". Bruksela przeznaczy z unijnego budżetu na ten program 32 mln euro rocznie. To o 6 mln euro więcej niż wydawano rocznie na ten cel w latach 2008-2010. Zasada jest taka, że UE sfinansuje w każdym kraju nie więcej niż 50 proc. kosztów wsparcia dla pszczelarstwa - resztę wykładają miejscowe władze. W przypadku Polski Bruksela przeznaczyła kwotę 2 mln 515 tys. euro rocznie. Razem z pieniędzmi krajowymi będzie to 5 mln 30 tys. euro. Te pieniądze w 2011, 2012 i 2013 roku będą rozdzielone między właścicieli ponad 1,1 mln uli.
Okazuje się, że nasze pasieki stanowią 8 proc. wszystkich uli w UE. Najwyższe dotacje z Komisji Europejskiej otrzymają Hiszpania - 5,5 mln euro (na prawie 2,5 mln uli), Rumunia - prawie 3,5 ml euro (na blisko 1,3 mln uli), Włochy - ponad 3 mln euro (na ponad 1,1 mln uli), Grecja - 2,8 mln euro (1,5 mln uli) i Francja - 2,75 mln euro (1,3 mln uli). Najniższe wsparcie przypadnie w udziale krajom, gdzie hodowla pszczół jest najmniejsza (np. Malta, Luksemburg, Finlandia, Irlandia, Estonia).
Jaki ma być skutek wspierania pszczelarstwa? Chodzi przede wszystkim o zahamowanie wysokiej śmiertelności pszczół, z czym hodowcy od lat nie mogą sobie poradzić. To oczywiście powoduje narastanie trudności ekonomicznych w gospodarstwach, tym bardziej że również ceny miodu nie zawsze zapewniają zyski hodowcom. W tej sytuacji część z nich nie czeka nawet na atak warozy czy innych chorób lub bankructwo, tylko likwiduje hodowlę. Tymczasem kondycja tego sektora jest ważna dla rolnictwa, bo pszczoły spełniają podstawową rolę w procesie zapylania roślin. Ich brak powoduje zagrożenie dla zachowania różnorodności biologicznej na terenach rolniczych.
Źródło: Nasz Dziennik - Krzysztof Losz

 
> Galeria zdjęć (losowe zdięcia)
Dodano: 2010-11-13 Dodano: 2009-07-08 Dodano: 2008-06-15 Dodano: 2009-07-08