W ZWOLNIONYM TEMPIE - Pszczółka Maja / Strona główna <

W ZWOLNIONYM TEMPIE - Pszczółka Maja

Brzmi to jak scenariusz filmowy, wiem. Czy każdy już słyszał, że nagle w tym roku wyginęło już 60-70 procent pszczół zapylających rośliny uprawne w ponad połowie stanów USA i kilku krajach Europy? Znalazłem tą informację ostatnio w polskim tygodniku i prześledziłem internet w poszukiwaniu dalszych szczegółów. BBC traktuje problem krótką wzmianką informacyjną, CNN podobnie, wymieniając kilka produktów z obszaru zdrowej żywności, które mogą zniknąć w przypadku wyginięcia pszczół, tak jakby w Stanach wszyscy odżywiali się zdrowo... W polskich serwisach nie za wiele również. Angielski The Independent dostarczył najobszerniejszej informacji na ten temat. Ja rozumiem, że tak ciężko jest robić z tego pierwszostronicowy problem, jak ciężko jest sobie wyobrazić teraz życie bez komórek. Powrót do stacjonarnych telefonów i kolejki w budkach telefonicznych. Internet niewątpliwie lekko zamortyzował by ten "upadek naszej cywilizacji". Tylko czy ktoś na świecie zdecydowałby się wyłączyć telefonię komórkową, żeby uratować naturalną żywność? Spowodowałoby by to przecież potężnych krach ekonomiczny, a masa ludzi straciłaby pracę. Ekonomia, miejsca pracy i "dobro ludzi" zawsze będzie ważniejsze od pszczół, chronionej doliny Raspudy, efektu cieplarnianego i innych "tych takich". Komórek nie wyłączymy, bo żeby utrzymać miejsca pracy, będziemy jedli sztucznie hodowaną żywność, która, jak nam się wmówi, będzie jeszcze lepsza. Komóra musi być, nawet jak mamy mieć ogony i trzecie oko od jedzenia tylko sztucznego. Albert Einstein powiedział kiedyś, że gdyby na Ziemi wyginęły pszczoły to człowiekowi zostałyby cztery lata życia (The Independent). No to co? Dzwonimy i umieramy czy zwalniamy? Ja myślę, że dopóki nie umrzemy, to w to nie uwierzymy. To będzie dosłowna walka o pracę na śmierć i życie. Pomimo, że ta planeta wydaje się być za mała, żeby wszystkim tutaj było dobrze, każdy miał jedzenie, wodę i dobre schronienie, to wiele krajów narzeka na niż demograficzny i jego ewentualne następstwa ekonomiczne. Mnożąc się jednak w nieskończoność zwiększamy potrzebę nowych miejsc pracy, przy wytworzeniu których będziemy musieli zużyć kolejne zasoby, produkując kolejne skutki uboczne. Ratujmy niż demograficzny, kopulujmy więcej, zniszczmy lasy, zabijmy pszczoły, na śniadanie jedzmy E-223ZX1A, a na kolacje E-3344DC...
Hipoteza o ginięciu pszczół na skutek fal z telefonów komórkowych jest tylko hipotezą na razie. Istnieje pewnie jeszcze szereg innych. Ja dodam swoją - pewnie porywa je obca cywilizacja, która już przeszła to co my i im też brakło pszczół;) Co ciekawe, użycie słowa "wyginięcie" nie jest właściwe, gdyż nie odnaleziono ciał pszczół, tak więc czy moja teoria jest prawdziwa czy nie, to niewątpliwie te pszczoły miały "odlot":)

Marek Kremer

 
> Galeria zdjęć (losowe zdięcia)
Dodano: 2010-11-13 Dodano: 2009-07-08 Dodano: 2009-05-05 Dodano: 2008-02-06