Pszczoły, rolnictwo i środowisko / Strona główna <

Pszczoły, rolnictwo i środowisko

Pszczół trzy razy za mało

Wyliczona wyżej wartość pożytków z pszczół jest prawdziwa wówczas, gdy tych pszczół jest dostatecznie dużo. W Polsce, w stosunku do potrzeb, obecna liczba rodzin pszczelich jest prawie trzykrotnie niższa. Po ostatniej zimie liczba pni w pasiekach zmniejszyła się o 20-30 proc. Obecnie liczbę rodzin pszczelich szacuje się na około 800-900 tys. , choć z obliczeń wynika, że powinno ich być 2, 5-2, 7 mln, a już za niezbędne wręcz minimum uważa się 1, 6-1, 7 mln rodzin. Wówczas rośliny obcopylne, a więc czereśnie, niektóre odmiany śliw, wiśni, grusz i porzeczki czarnej, prawie wszystkie odmiany jabłoni, warzywa dyniowate, fasola wielokwiatowa, cebula, wszystkie gatunki koniczyny i lucerny mogłyby -- twierdzi prof. dr hab. Bolesław Jabłoński -- wydawać o wiele większe plony. Tyczy to także roślin o niewystarczającym stopniu samopylności (maliny, truskawki, rzepak, gryka, bobik etc. ), które nie zapylane przez pszczoły dają plony o 30-70 proc. niższe.

W Europie nie jest pszczołom najlepiej

W krajach o cieplejszym klimacie produkcja miodu jest znacznie wyższa i tańsza. Dlatego kraje o gorszych warunkach klimatycznych starają się chronić rodzime pszczelarstwo za pomocą ceł i dotacji. WUnii Europejskiej pszczelarstwo korzysta ze znacznego wsparcia, przy czym jego wielkość uzależniona jest od położenia geograficznego kraju. W Grecji, Hiszpanii, Portugalii, we Włoszech i Francji jest ono dwa razy niższe niż w pozostałych krajach Unii Europejskiej. W pierwszej grupie krajów dotacja wynosi 2, 5 ECU na 1 rodzinę pszczelą, w drugiej grupie krajów -- 5 ECU.

Dotację wypłaca się wszystkim pszczelarzom tytułem rekompensaty za koszty zimowania rojów i wydzierżawianie ich do zapylania roślin. W pasiekach towarowych liczących ponad 150 rodzin pszczelarze otrzymują premię, która pokrywa różnicę między kosztami produkcji a przychodami pasieki ze sprzedaży miodu. W krajach Unii Europejskiej jest 13 proc. ogółu rodzin pszczelich, a dostarczają one tylko 8 proc. światowej produkcji miodu.

W Polsce koszt produkcji miodu szacowano w ubiegłym roku na 4, 97 zł za kilogram. Ponieważ cena zbytu miodu wynosiła 4, 00 zł za 1 kg, dotacja do produkcji miodu powinna wynosić 1 zł do kilograma -- uważa doc. dr hab. Andrzej Pidek z Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach. Z innych obliczeń doc. Pidka wynika, że w latach 1983-1994, kiedy średnia płaca w Polsce wzrosła 420-krotnie, cena miodu zwiększyła się tylko 64-krotnie.

Miód lepszy niż margaryna

Wydawałoby się, że następstwem korzystnych dla konsumentów relacji cen miodu do cen innych produktów spożywczych będzie wzrost jego spożycia, tymczasem zainteresowanie tym produktem jest w Polsce znikome. Statystyczny Polak spożywa tylko 30 dkg miodu rocznie, tj. dwa razy mniej niż konsument w Unii Europejskiej, a 4-5 razy mniej niż Niemiec czy Austriak. W Polsce nie docenia się terapeutycznych właściwości miodu i innych produktów pszczelich, przeważnie zresztą dlatego, że mało się o nich wie. W środkach przekazu miód nie ma promocji takiej, jak np. margaryna. W tej sytuacji trudno jest podnosić rentowność pasiek przez podwyższanie cen produktów pszczelich.

Pszczelarze powinni mieć możliwość korzystania z nisko oprocentowanych kredytów na inwestycje, a jednostki skupujące miód powinny mieć możliwość zaciągania na ten cel preferencyjnych kredytów. Powinno się też wprowadzić dopłaty do leków i dofinansowywać różne formy promocji miodu i koszty zakupu matek pszczelich. Tytułów dotowania byłoby zatem więcej niż w UE.

Do obliczenia sumy dotacji do pszczelarstwa można dojść kilkoma drogami, przy czym jedna z nich jest najprostsza: skoro pszczoły dostarczają 4 proc. całej produkcji rolnictwa a dotacje do niego wyniosły w ubiegłym roku 434 mln zł, to na pszczelarstwo powinno przypaść 4 proc. tej sumy, czyli 17 mln zł. Szacując, że liczba rodzin pszczelich wynosi obecnie 800-900 tys. , otrzymamy wynik: dotacja na jedną rodzinę powinna wynosić około 20 zł (równowartość 5 kg miodu) . Byłby to poziom dotowania zbliżony do tego, jaki jest w krajach UE.

Rozumiemy, że postulowane potrojenie liczby rodzin pszczelich nie spowodowałoby wzrostu globalnej sumy dotacji, tak więc w przeliczeniu na 1 rodzinę dotacje byłyby 3 razy mniejsze niż w UE.

 

źródło: Rzeczpospolita

 
> Galeria zdjęć (losowe zdięcia)
Dodano: 2009-04-24 Dodano: 2010-11-13 Dodano: 2010-11-13 Dodano: 2009-07-08