Myślący tłum / Strona główna <

Myślący tłum

Naukowcy od dawna zastanawiali się, dlaczego zwierzęta łączą się w duże gromady. Dotychczas sądzili, że decydują względy bezpieczeństwa. W grupie łatwiej można chronić się przed wrogiem, bo wiele par oczu skuteczniej go wypatrzy niż jedna. Jak się okazuje, niektóre gatunki żyją w grupie, bo tylko ona jest w stanie zgromadzić informacje niezbędne do przeżycia. Gromada wie więcej niż pojedyncze osobniki. Tworzy zbiorowy umysł.

 


Kevin Passino z Ohio State University, który analizuje grupowe zachowanie pszczół, nie ma wątpliwości, że rój dysponuje zbiorową pamięcią. Dzięki temu pszczoły wiedzą na przykład, jak wybrać najlepszą lokalizację na nowe gniazdo. Wiosną kilkaset osobników wylatuje na zwiady i szuka dogodnej dziupli czy innej kryjówki. Po powrocie każdy ze zwiadowców przekazuje reszcie informacje o odwiedzanych miejscach - gdzie się znajdują, czy są dobrze nasłonecznione itp. Do przekazywania wiadomości z terenu służy pszczołom specjalny taniec. Im więcej kółek owad zatoczy, tym wyżej ocenia jakość nowej lokalizacji. Następnie zwiadowca zabiera ze sobą inną pszczołę z roju i pokazuje potencjalne miejsce na dom. Jeśli spodoba jej się to miejsce, ona także poinformuje o tym rój. Gdy któryś ze zwiadowców przekona większość pszczół, że miejsce jest dobre, rój odlatuje do nowej siedziby. - Takie zachowanie wskazuje na to, że rój nieustannie weryfikuje uzyskane informacje, zapamiętuje i porównuje proponowane miejsca na gniazdo, zanim ostatecznie wybierze najlepszą lokalizację - mówi Kevin Passino.
Ze zbiorowej mądrości korzystają także ptaki. Zasady obowiązujące w ptasich stadach naukowcy próbują rozpoznać w ramach wielkiego europejskiego projektu "Starflag". Uczestniczą w nim nie tylko ornitolodzy, ale także matematycy i fizycy. Wspólnie próbują stworzyć modele komputerowe, obrazujące sposób organizowania się ptaków podczas podróży powietrznych. Naukowcy przeanalizowali już film, na którym zarejestrowano migrację tysięcy szpaków lecących na nocleg na obrzeża miasta. Ich stado tworzy na niebie rozmaite kształty, nieraz też rozdziela się, ale ptaki zawsze poruszają się synchronicznie
- gdy jeden z nich zmieni kierunek, po kolei robią to również inne osobniki. Dzieje się tak, gdyż każdy ptak obserwuje zachowanie sześciu lub maksymalnie siedmiu wybranych sąsiadów i natychmiast reaguje na to, co oni robią. - Poszczególne osobniki nie mają pojęcia, co się dzieje, ale grupa doskonale wie, dokąd zmierza - twierdzi zastępca kierownika badań, włoska fizyk Andrea Cavagna.
Gromada tysięcy ptaków porusza się tak, jakby była jednym ciałem, dlatego że jest w niej kilka doświadczonych osobników, tak zwanych ekspertów (w grupie 200 ptaków około pięciu). Całe stado kieruje się tam, gdzie chcą liderzy. To ich ruch jest drogowskazem dla najbliższych osobników. A jeśli liderzy mają różne zdania? Wtedy grupa zawiera konsensus i zmierza w kierunku wskazanym przez większość. - Z obserwacji wynika, że ptaki mogą decydować, z którym liderem chcą zwiedzać świat, chociaż nie wiadomo dokładnie, jak odbywa się takie ptasie głosowanie - mówi dr Marcin Antczak z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Patrz na sąsiada - to zasada, którą kierują się nie tylko ptaki, ale także mrówki. Dr Ian Couzin z Uniwersytetu Princeton w New Jersey w USA badał, jak to się dzieje, że chaotyczne zachowanie pojedynczych osobników zmienia się w uporządkowany ruch grupy, która pracuje dla dobra całej kolonii. Amerykański biolog obserwował mrówki wędrowne z gatunku Eciton burchellii zamieszkujące Panamę. Owady te maszerują jedna za drugą w trzech kolumnach jak samochody jadące po wielopasmowej autostradzie. Dwie zewnętrzne kolumny zmierzają w kierunku źródła pożywienia, a środkowa wraca z jedzeniem do mrowiska. Taka autostrada może rozciągać się na 140 metrów od gniazda i składać z setek tysięcy owadów. Mrówki nigdy nie utkną w korku. Gdy napotkają przeszkodę, choćby dół, potrafią zbudować żywy most z własnych ciał. Gdy most przestanie być użyteczny, składają go i idą dalej. Kolonia porusza się zatem szybciej i sprawniej. Wszystko to zaś jest możliwe dzięki rygorystycznemu trzymaniu przez mrówki dystansu do poprzedzającego osobnika.

Naukowcy coraz więcej wiedzą też na temat ryb w ławicach. Przez większą część czasu ryby, np. tuńczyki, pływają w grupie swobodnie we wszystkich kierunkach. Jednak kiedy w jednym miejscu zgromadzi ich się na tyle dużo, że odległości pomiędzy poszczególnymi osobnikami zmaleją poniżej pewnego progu, ławica jak na komendę zaczyna poruszać się synchronicznie - wygląda wtedy jak wielka srebrna kula. - Ryby orientują się, kiedy mają poruszać się w jednym kierunku, bo przy dużym zagęszczeniu wyczuwają zmiany w ruchu fal opływowych. To dla nich sygnał, że sąsiadki są blisko i trzeba pływać jak one - podkreśla dr Ian Couzin. Zawsze jednak płyną tam, gdzie większość. Nawet w świecie zwierząt obowiązuje bowiem demokratyczna zasada, że większość ma rację.

 

Źródło: Newsweek Polska (Magdalena Frender)

 
> Galeria zdjęć (losowe zdięcia)
Dodano: 2009-07-07 Dodano: 2010-11-13 Dodano: 2008-06-14 Dodano: 2010-04-20