Kalendarz Pszczelarza 2012 / Strona główna <

Kalendarz Pszczelarza 2012

KALENDARZ PSZCZELARZA 2012

pod redakcją Macieja Rysiewicza


CO O GENETYCE I HODOWLI PSZCZOŁY MIODNEJ KAŻDY PSZCZELARZ WIEDZIEĆ POWINIEN!
Wykład prof. dr. hab. Jerzego Paleologa

 

KALENDARZ PSZCZELARZA 2012pod redakcją Macieja RysiewiczaCO O GENETYCE I HODOWLI PSZCZOŁY MIODNEJ KAŻDY PSZCZELARZ WIEDZIEĆ POWINIEN!Wykład prof. dr. hab. Jerzego PaleologaMówi autor:Pszczołami nie zajmowałem się od początku. Prowadziłem modelowe doświadczenia genetyczno-hodowlane na muszkach owocowych, popularnym obiekcie badań genetycznych. Pracowałem w Katedrze Genetyki i Hodowli Zwierząt Drobnych Akademii Rolniczej w Lublinie pod kierunkiem prof. dr hab. Janusza Maciejowskiego (1928─1994). Był on niekwestionowanym autorytetem w zakresie genetyki i hodowli. Członkiem wielu towarzystw i gremiów naukowych. Napisał podręczniki, z których studenci i uczniowie techników uczyli się przez ponad 30 lat. Do dziś przychodzą prośby o przedruki.Pewnego dnia profesor Maciejowski zaprosił mnie do siebie sugerując, że istnieje pilna potrzeba, aby ktoś zajął się genetyką hodowlaną pszczół. Ktoś, to znaczyło ja. Ta dziedzina, w porównaniu do genetyki hodowlanej innych gatunków zwierząt, jest w Polsce bardzo zaniedbana, powiedział. Potem skontaktował mnie z prof. dr hab. Jerzym Woyke, dr Andrzejem Zawilskim oraz pracownikami Oddziału Pszczelnictwa ISK w Puławach. Osobami, od których czerpałem wtedy inspiracje praktyczne byli państwo Małgorzata i Krzysztof Loc, moi koledzy ze studiów. I tak się to wszystko zaczęło.Dwie rzeczy zauważyłem natychmiast. Pszczelarskie środowisko naukowe przyjęło mnie ciepło i serdecznie, jak chyba żadne inne. Mnie laika. Była więc atmosfera do rozwoju. O pszczołach wiedziałem wtedy mniej więcej tyle, ile wie pies o mechanice kwantowej. Z drugiej jednak strony uzmysłowiłem sobie, że profesor Janusz Maciejowski miał rację, gdyż w większości pszczelarskich gremiów zrozumienie zasad i mechanizmów hodowlanych było raczej mizerne. Patrząc wstecz muszę przyznać, że misji, którą mi powierzył mój nauczyciel nie wypełniłem, chyba nawet w połowie. Zawsze coś było pilniejsze niż zajmowanie się sprawami edukacji hodowlanej środowiska pszczelarskiego. Dlatego chciałbym, aby „Kalendarz Pszczelarza 2012” był kontynuacją zadania powierzonego mi przez znanego, genetyka, hodowcę i nauczyciela oraz tablicą ku jego pamięci. Szkoda tylko, że nie mogę wejść do pokoju szefa, który siedziałby jak zwykle w  fotelu,  temperując ołówki albo krojąc jabłko na drobne kawałki i poprosić: - Panie profesorze. Napisałem coś dla pszczelarzy. Czy mógłby Pan rzucić okiem i zasugerować poprawki. Zapewie ta praca byłaby lepsza. Ale biegu czasu nie da się niestety zmienić. Mimo wszystko cieszę się, że rozmowa z przed prawie trzydziestu lat ma jednak i dziś swoje skutki.Myślę, że po takim wstępie, każdy pszczelarz sięgnie po „Kalendarz Pszczelarza 2012”. Autor, temat i pszczelarska pasja nie pozwolą nikomu przejść obojętnie obok 8. edycji „Kalendarza Pszczelarza”! Polecam!Maciej Rysiewicz



Mówi autor:

Pszczołami nie zajmowałem się od początku. Prowadziłem modelowe doświadczenia genetyczno-hodowlane na muszkach owocowych, popularnym obiekcie badań genetycznych. Pracowałem w Katedrze Genetyki i Hodowli Zwierząt Drobnych Akademii Rolniczej w Lublinie pod kierunkiem prof. dr hab. Janusza Maciejowskiego (1928─1994). Był on niekwestionowanym autorytetem w zakresie genetyki i hodowli. Członkiem wielu towarzystw i gremiów naukowych. Napisał podręczniki, z których studenci i uczniowie techników uczyli się przez ponad 30 lat. Do dziś przychodzą prośby o przedruki.
Pewnego dnia profesor Maciejowski zaprosił mnie do siebie sugerując, że istnieje pilna potrzeba, aby ktoś zajął się genetyką hodowlaną pszczół. Ktoś, to znaczyło ja. Ta dziedzina, w porównaniu do genetyki hodowlanej innych gatunków zwierząt, jest w Polsce bardzo zaniedbana, powiedział. Potem skontaktował mnie z prof. dr hab. Jerzym Woyke, dr Andrzejem Zawilskim oraz pracownikami Oddziału Pszczelnictwa ISK w Puławach. Osobami, od których czerpałem wtedy inspiracje praktyczne byli państwo Małgorzata i Krzysztof Loc, moi koledzy ze studiów. I tak się to wszystko zaczęło.
Dwie rzeczy zauważyłem natychmiast. Pszczelarskie środowisko naukowe przyjęło mnie ciepło i serdecznie, jak chyba żadne inne. Mnie laika. Była więc atmosfera do rozwoju. O pszczołach wiedziałem wtedy mniej więcej tyle, ile wie pies o mechanice kwantowej. Z drugiej jednak strony uzmysłowiłem sobie, że profesor Janusz Maciejowski miał rację, gdyż w większości pszczelarskich gremiów zrozumienie zasad i mechanizmów hodowlanych było raczej mizerne. Patrząc wstecz muszę przyznać, że misji, którą mi powierzył mój nauczyciel nie wypełniłem, chyba nawet w połowie. Zawsze coś było pilniejsze niż zajmowanie się sprawami edukacji hodowlanej środowiska pszczelarskiego. Dlatego chciałbym, aby „Kalendarz Pszczelarza 2012” był kontynuacją zadania powierzonego mi przez znanego, genetyka, hodowcę i nauczyciela oraz tablicą ku jego pamięci. Szkoda tylko, że nie mogę wejść do pokoju szefa, który siedziałby jak zwykle w fotelu, temperując ołówki albo krojąc jabłko na drobne kawałki i poprosić: - Panie profesorze. Napisałem coś dla pszczelarzy. Czy mógłby Pan rzucić okiem i zasugerować poprawki. Zapewie ta praca byłaby lepsza. Ale biegu czasu nie da się niestety zmienić. Mimo wszystko cieszę się, że rozmowa z przed prawie trzydziestu lat ma jednak i dziś swoje skutki.

 

 

Maciej Rysiewicz Wydawnictwo WilczyskaMyślę, że po takim wstępie, każdy pszczelarz sięgnie po

„Kalendarz Pszczelarza 2012”. Autor, temat i pszczelarska pasja nie pozwolą nikomu przejść

obojętnie obok 8. edycji „Kalendarza Pszczelarza”!

Polecam!

Maciej Rysiewicz

 
> Galeria zdjęć (losowe zdięcia)
Dodano: 2009-07-08 Dodano: 2010-11-13 Dodano: 2009-05-05 Dodano: 2008-07-09